czwartek, 28 sierpnia 2014

Pierwsza sukienka ... z pościeli :)


Sukienka powstała w połowie sierpnia 2014
Udało się :) Chociaż obraziłam się na chwilę na te obłożenia.

To moja chyba pierwsza większa rzecz, a bynajmniej pierwsza która wyszła naprawdę nieźle i gdyby nie fakt że jest z pościeli mogłabym wyjść w niej na dwór :)
Sukienka bez kaptura w wersji próbnej z portalu Papavero --> http://www.papavero.pl/wykroje-do-pobrania/836-836.html 
Właściwa będzie z bialutkiej żorżetki - już nie mogę się doczekać :) [EDIT: no jak z białej na ślub kobietno no! czerwona zatem]
Oczywiście mankamentów kilka jest:
-nie zrobiłam zaszewek na plecach ale to już pikuś
-suwak ucieka ciut na bok i na dole wszycie pozostawia wiele do życzenia, muszę się podszkolić w tej kwestii bo kompletnie nie wiedziałam jak zasłonić ta końcówkę
-obłożenia zbyt hojnie wszyłam w ramionach no i pod pachami już nie starczyło, także kilka mm jest szpary, ale że kiecka próbna to przynajmniej wiem na co zwrócić uwagę potem
Ale jak na laika z plastikowa maszyna to chyba nieźle co? :)

1 komentarz:

  1. Skoro to Twoja pierwsza sukienka, to rewelacja :) I dobrze, że nie przejmujesz się niedociągnięciami, na błędach człowiek się uczy. Następna będzie juz lepsza, a kolejna to już pikuś :)) Też mam Lervię, jest kochana, chociaż od początku miała wadę, na którą nie zwróciłam uwagi, myślałam, że tak ma być - krzywo ustawiona stopka, zawsze, każda. I na każdy szew musiałam patrzeć "krzywo" hi hi. Kilka miesięcy temu stwierdziłam, że czas na nową maszynę, kupiłam Janomkę :) Życzę Tobie i Twojej Ballerinie owocnej współpracy :)))

    OdpowiedzUsuń