Takie sobie kombinacje, jedna na podstawie jakiegoś wykroju z netu (nie pamiętam niestety skąd chociaz i tak orginału kompletnie nie przypomina) a drugie maleństwo z pomysłu z Mollie wydania specjalnego o szyciu filcu.
Króliś jest prezentem dla nowonarodzonej Basieńki a mały króliś jest z serii tych co się je zostawia na mieście aby znalazły nowy dom i teraz siedzi na biurku koleżanki z pracy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz